[...] dołożyliśmy na pośladki. Bo te nogi są tak oporne, że dramat. Dieta - dwa dni z węglami, 5 bez. - bez względu na trening A zatem dziś: 1. omlet z 3 jaj, warzywa 2. indyk, oliwa, warzywa 3. ryba, awokado, warzywa 4. białko, len mielony, oliwa 5. ryba. oliwa, warzywa 6. ryba, oliwa, warzywa. Nienawidzę ryby, ale jakimś cudem daję radę jeść. [...]
Śniadanie I: -2x chleb razowy -80g twarogu -jogurt -oliwa 10ml + 30g białka z 200ml mleka + kakao (jako wegli mozesz dodac np kakao) za to dzieki,własnie lezy i sie marnuje w szafce czy zamiast twarogu moge wrzucic ser żółty? wiecej fatu o to chodzi że węgli prostych w diecie i tak mam dużo wiec miód,dżem itd odpadają Śniadanie II (przed [...]
[...] wskazane tymbardziej przy niskiej wrazliowsci na insuline jak widac nadmiar wegli idzie w fat mniej wegli wiecej bialka wiecej fatu mniej 06 wiecej jendonienasyconych (np. oliwa) - czego brak w diecie wiecej 03 - spora dysproporcja miedzy 06:03 i bedzie lepiej moze fat nie zleci - bo trydno na plusie mowic o zrzucaniu fatu ale przestanie isc [...]
[...] Uznałem, że nie będę wrzucał rozpisek z potreningu.pl. Podam jedynie wartości BTW, zajmuje o wiele mniej miejsca i jest bardziej przejrzyste Posiłek I: jajecznica z 5 jaj + oliwa + razowiec Posiłek II: (na uczelni): serek wiejski + jabłko + orzechy włoskie http://desmond.imageshack.us/Himg29/scaled.php?server=29&filename=drugiep.jpg&res=landing [...]
Dzień 17 Dzisiejszy dzień chciałem rozpocząć od fotki super żadkiego zjawiska astronomicznego, które dziś miało miejsce. Niestety plany pokrzyżowały chmury... %-) A dzień jak zwykle. Najpierw uczelnia, potem pokręciłem trochę aero i popracowałem w ogródku. W końcu na Boże Ciało musi ładnie wyglądać %-) Dziś dzień bez nauki. Miałem ostatni egzamin [...]
Dzień 21 Niedziela minęła spokojnie i leniwie. Bez wiekszych sensacji ;-) Jak to w wolny dzień pospałem dłużej, bo aż do 8.00. ;-D Trzeba było wkońcu odespać meczowe emocje. A wczoraj - rzeczywiście sporo działo się na ukraińskich boiskach. Dania - niespodzianka, ale z przebiegu meczu zasłużyli na zwycięstwo. Potem hit - ciekawy mecz, szkoda, że [...]
Dzień 31 Od rana tylko nauka. Rachunkowość... Marzę tylko o tym, żeby to zaliczyć i mieć święty spokój z tym... ;-) Boję się tego egzaminu jak cholera... Dziś zrobiłem aeroby. Odczuwam DOMSy po wczorajszym treningu. Nogi ok, ręce znośnie, najbardziej bolą plecy - przestrzeń między łopatkami i niżej (chyba mięsień czworoboczny). Może wreszcie [...]
Dzień 32 Dzień rozpoczęty od egzaminu. Opinie niestety są takie, że raczej do najłatwiejszych nie należał. Jak mi poszło? Zupełnie nie wiem. Zupełna pustka emocjonalna po nim. Wyszedłem i nie mam pojęcia jak wyszedł. To nie matematyka, gdzie albo znam wzór, umiem przekształcić i działam, ani polski, gdzie albo znam lekturę, albo nie... Cóż, [...]
[...] tłuszczy? Czy tylko nasyconych? Czy podobnie sytuacja wygląda z nienasyconymi (do tej pory robiłem tak, że 2h przed treningiem jadłem posiłek pełnowartościowy - np. kurczak, oliwa i ryż - czy pozostać przy takim rozwiązaniu biorąc pod uwagę, że czas od posiłku do treningu wynosi ok. 2h?) 2. Piszesz, żeby bezpośrednio po treningu (10 min po [...]
Dzień 36 Dzień zaczął się bardzo dobrze. Poznałem wyniki egzaminu z rachunkowości z czwartku. Dostałem 4+, przez co czuję się mega szczęśliwy ;-D Nie spodziewałem się takie wyniku, ale nie będę dociekał, ważne, że jest zaliczone Potem kolejny egzamin. Dziś był angielski. Jaki był trudno powiedzieć. Jedni twierdzili, że trudny, inni, że taki [...]
Dzień 39 Dziś wreszcie ostatni egzamin. Wreszcie zacząłem wakacje ;-) Do kiedy - zobaczymy. Jutro mam wyniki z dwóch ostatnich egzaminów. W ciągu dnia byłem jakiś zaspany, zmęczony. W nocy w ogóle nie mogłem zasnąć. Nie wiem jak nazwać ten stan fizjologiczny - ciało było padnięte, głowa leciała mi już w dół kiedy siedziałem, ale umysł ciągle [...]
Dzień 41 Dzień całkiem spoko. Poza tym, że gorąco jak w piekle. Wystarczyło w południe trochę pobyć na dworze, nawet nie robiąc nic ciężkiego, a już kapie... ;-) Troszkę popracowałem dziś w ogródku - typowe zajęcia - sprzątanie, koszenie, wywożenie trawy... Jednak w takie dni robi się naprawdę ciężko ;-) Ale w lato nie ma co się dziwić, że jest [...]
Dzień 51 Dziś dzień trochę na wariackich papierach... Wypadło kilka naprawdę nieprzewidzianych spraw, te które miały być szybkie i przyjemne okazały się dłuższe i bardziej zagmatwane... Poza tym jeszcze trochę pracy w ogrodzie wpadło - jutro pewnie podobnie. Miałem dziś w planach zrobić siłownię, ale nie dałem rady czasowo. Z resztą, jak to [...]
Dzień 67 Dziś powrót do rzeczywistości. Złe żarcie trochę jeszcze kusiło, ale tylko przez chwilę. Dieta standardowa - po raz pierwszy 3000 kcal (nie czuję się jakoś przejedzony - jest w sam raz). Znowu powrót do 5-6 posiłków - jem tak jak lubię - bez wciskania niekiedy na siłę ;-) Dziś pierwszy normalny trening. Wyszło bardzo ok. Myślałem, że [...]
Dzień 77 Dzień spoko, choć planowałem jechać nad wodę. Ale jak zwykle: jak trzeba pracować to gorąco i pełne słonko, dziś ciepło, duszno, ale słońce schowane za chmurami. Także zrobiłem wycieczkę rowerową. Miałem pojeździć jeszcze, ale dobrze, że skończyłem, bo po 20 min po zajechaniu do domu przeszła taka nawałnica, że bym miał wspomnienia na [...]
Dzień 78 Dziś wpiska nieco później niż zwykle. Umówiłem się z lekarzem w szpitalu, że podjadę wieczorem - on da mi wypis (bo w sobotę wyszedłem bez) i recepty. Przy okazji trochę pogadaliśmy. Bardzo fajny, miły i potrafiący wszystko wytłumaczyć lekarz. Odpowiedział mi na niezliczoną liczbę pytań - i tak trochę zeszło. Wcześniej trochę pracy w [...]